"Na dzisiejszy świat" - Taka fraszka.
Stoję na rogu szerokiej ulicy,
Analizuję świat.
Dostać tu można Bracie nerwicy,
Brakuje tu tylko krat.
Idzie matka z wózkiem,
W sklepie właśnie była.
Ukradkiem pije duszkiem,
Tą setkę co kupiła.
Pod ścianą leży kolo,
Brudny i pijany.
Miał mieć dom i piękne molo,
Dziś wrósł do swej ściany.
Z osiedla pędzą młode dresy,
Każdy kozak nad kozaki.
Znają przekleństw bezkresy,
Ale zamiast spreju mazaki.
Wytrawny mężczyzna przystanął na progu,
Pośpiesznie odbiera telefon.
Potwierdza adres hotelu na rogu,
Żonę ma w domu – głupi patefon.
Młode wariatki biegają po sklepach,
Chojnie rzucają stówami.
Nagle ruch jakiś robią przy toaletach,
Wychodzą z białymi nosami.
Stoję na rogu szerokiej ulicy,
Do domu już pójdę Brat.
Dostać tu można tylko nerwicy,
Nie dla mnie jest taki świat.
Komentarze
Prześlij komentarz