Nie wlewajcie w dzieci trucizny.. To Rodzicu w Twoich rękach.


Bo zawsze muszę zobaczyć..
Przypomniałam sobie w niedzielę, dlaczego, przynajmniej od jakiegoś czasu jest to ten właśnie powód, nie cierpię ludzkich spędów w postaci zabaw, imprez, i festynów rodzinnych. Ogólnie to powinna być fajna zabawa. I ogólnie najczęściej jest fajnie, przez 5 minut.. Dopóki nie zobaczę jakiegoś dzieciaka, albo nawet i dzieciątka, które paczkę czipsów popija pepsi, colą, albo jakimś temu podobnym syfem. Spinam się wtedy, wkurzam, targa mną jak Młodym Werterem i mam ochotę krzyczeć.

Ostatnio właśnie widziałam taką około roczną, może ciut więcej, różową księżniczkę, której mama dała puszkę pepsi do picia. Boże, jak ja miałam ochotę podejść, zabrać, ochrzanić.. I zawsze mam potem do siebie pretensje, że jednak tego nie zrobiłam. Zawsze rozważam, czy ta matka coś by zrozumiała, czy by mi dała w twarz, czy może uznała by mnie za szurniętą, bo przecież wszyscy to piją do obiadków i żyją. No żyją, żyją.. Tylko pytanie w jakim zdrowiu.

Dobra, wiecie co mnie wkurza NAJBARDZIEJ?

Ignorancja. Cholerna, pieprzona ignorancja rodziców. Ja nie mówię, że każda matka ma wszystko wiedzieć.. Ja też wiele nie wiem, ale kurde, jest gdzie się dowiedzieć!
Jak można dawać dziecku do picia coś, co odrdzewia śruby, wyczyści przypalony garnek, czy spowoduje eksplozję w kontakcie z mentosem..

To teraz na widelec weźmy skład właśnie owej Pepsi.

Szału nie ma, głównie woda, dalej cukier, barwnik: karmel, kwas fosforowy, dwutlenek węgla, i oczywiście wszechobecne aromaty (nie, bynajmniej nie naturalne). A i kofeina jeszcze – w sam raz dla dzieci przecież!

Na pierwszy rzut oka może skład nie budzi grozy (chociaż moją budzi), ale bądźmy szczerzy, raczej nikt kto namiętnie czyta składy produktów, tych wynalazków nie pija. No to czytajcie:

Karmel amoniakalno–siarczynowy ( E150d): Nadaje napojowi czarną barwę. Może powodować nadpobudliwość (Nazywa się to między innymi ADHD według mnie..) Nasila ruchy perystaltyczne jelit. Zgodnie ze stroną 336 książki: Bill Statham: E213: Tabele dodatków i składników chemicznych. Warszawa: Wydawnictwo RM, 2006 – jest toksyczny dla krwi szczurów. U królików hamuje metabolizm witaminy B6.

Regulator kwasowości: kwas fosforowy. Dodawany jest do wszystkich napojów typu cola. Regulator kwasowości taki jak kwas fosforowy, powoduje, że taki napój nie jest tylko słodki, ale i daje uczucie orzeźwienia, on  też odpowiada za przeciwrdzewne właściwości coli. Jest też przeciwutleniaczem, a więc konserwuje żywność. Kwas fosforowy tworzy związki chemiczne z wapniem, mówiąc po ludzku: kradnie nam wapń np ze zjedzonego przed chwilą jedzenia, lub z kości np z zębów, a ten wytrąca się potem w postaci kamieni, powodując niewydolność nerek i powstawanie kamieni nerkowych. Ponadto ograbia nas z cynku i magnezu. Fajnie co? Idealne dla dzieci naprawdę..

No i jeszcze aromaty. Nie łudźcie się, że są to aromaty pozyskiwane z naturalnych substancji, o nie nie - to byłoby za drogie. Teraz dodaje się sztuczne aromaty, wyprodukowane w laboratoriach chemicznych. Mają pięknie pachnieć i zwodzić nasz nos jednocześnie rujnując zdrowie.

O kofeinie nie będę się już tu produkować i Was zanudzać, bo co kofeina robi, to każdy mniej więcej wie. Zresztą, wszystko co powyżej to i tak o wiele za dużo, żeby mieć w ogóle jakiekolwiek wątpliwości, że te pepsi – colowe napoje nie nadają się do picia przez żadne organizmy żywe. Żadne.

Drogi rodzicu!

Jeżeli nie wiedziałeś – już wiesz, zmądrzałeś, nigdy więcej nie dasz dziecku tego syfu, sam napijesz się od wielkiego święta, a ja Cię będę za to uwielbiać i sprawisz że uwierzę w ludzkość.

Jeżeli wiedziałeś troszkę – już wiesz więcej, zmądrzałeś, nigdy więcej nie dasz dziecku czarnego odpadu, sam też będziesz miał odruch wymiotny na jego widok. Powiesz o tym rodzinie i znajomym, a ja postawię Ci mały pomnik obok naszego orzecha.

Jeżeli wiedziałeś, masz to w dupie, dalej będziesz wlewał to w dzieci - idź zrzec się praw rodzicielskich i poczekaj, aż ktoś z rozumem zgłosi się po Twoje dziecko.










Komentarze