Jest to powieść nie byle jaka. Przeplata się w niej kilka historii, ale są tak zgrabnie ze sobą połączone, że nie sposób się zgubić i nie zachwycić lekkością pióra autorki. Trzy kobiety są głównymi bohaterkami. I w każdej, jak cholera w każdej, człowiek odnajduje cząstkę siebie. Przede wszystkim, powieść ta ukazuje ogromną wartość przyjaźni. Bo gdyby nie wzajemna przyjaźń tych kobiet, los każdej z nich potoczyłby się zupełnie inaczej.
W pewnym momencie, od książki nie dało się już oderwać, po prostu stajesz się żywym obserwatorem i musisz być tam do końca. No i uwielbiam kiedy bohaterowie prowadzą ze sobą dialogi wewnętrzne.
***
***
***
Erika jest kobietą po przejściach. Ma synka. Z jego ojcem a swoim mężem, jest od blisko dwóch lat w separacji. Była bita, poniżana, pewnej nocy nie wytrzymała i uciekła. Czyn ten zaowocował lawiną wielu niespodziewanych wydarzeń, o których nie mogę opowiedzieć, bo zepsuję Ci potencjalny czytelniku frajdę. Jedyne co mogę zdradzić - zdradzę. Mamy tu ciekawy obraz ludzkiej natury, nad którym niewątpliwie warto się chwilę zatrzymać i zastanowić.
***
Jeśli nie chcesz czytać, a jesteś któregoś wątku ciekawy, pisz priv, a co tam, streszczę Ci ;)
Komentarze
Prześlij komentarz